niedziela, 8 grudnia 2013

I jak imagin 8

-Ponieważ możesz mieć już zdjęty gips.
-Naprawdę?
-Tak.
-Dobrze, o której mam być?
-Najlepiej teraz.
-Będę najszybciej jak to możliwe.
-Do widzenia.
-Do zobaczenia.
*po wizycie u lekarza*
Taak ! Już nie mam tego gipsu na ręce ! Przyjechałam do domu, otworzyłam drzwi i zobaczyłam w salonie cały ten syf... Tsaa trzeba posprzątać. Odłożyłam klucze na szklany stolik. I wzięłam się za sprzątanie całego domu. Skończyłam o 17:00. Trochę tego było. Hahahha trochę. Mega dużo. Hmm dzisiaj środa. No to jutro pójdę do szkoły. Zobaczę się z Marcelem i całą paczką. Byłam zmęczona sprzątaniem. Wzięłam miskę, nasypałam płatki i zalałam mlekiem. Usiadłam w salonie i włączyłam telewizję. Oglądałam chwilę jakiś program i poszłam do łazienki. Wzięłam gorący prysznic. Wyszłam i owinęłam moje nagie ciało w ręcznik. Weszłam do sypialni i się położyłam. Była dopiero 19:06 ale ja już zasnęłam. Rano obudził mnie dzwonek do drzwi. Zeszłam na dół i stał tam Marcel..
-Ymm hej. - powiedziałam, było tak wcześnie a on przyszedł
-Cześć. Gotowa?
-Eee?
-No do szkoły. Jest 7:46, a my mamy na 8:00.
-Fuck! Nie wiem poczekasz na mnie czy pójdziesz?
-Poczekam.
-Dobra. To ja idę się ogarnąć, a ty mógłbyś mi spakować plecak?
                                       
Szybko wzięłam prysznic. Znowu kok. Pomalowałam się. Ubrałam to :
                            
                                                        
                                                                              
 
Zeszłam na dół Marcel stał już z moim plecakiem i jakąś kartką.
-Co to jest?
-Zwolnienie z wf. Twój lekarz jest moim wujkiem, wypisał ci zwolnienia i dał je mi. Proszę.
-Dzięki. Tsaa 8:28 spóźnieni na pierwszą lekcje. i na dodatek z panią Walker. Ehh. Marcel, może lepiej nie pójdziemy na pierwszą lekcje?
-Hahhaha no masz rację.
-Hmm to idziemy do ... CENTRUM HANDLOWEGO !!
-Nom ok. A wogóle gadałaś z Niallem?
-Tak. Wybaczyłam mu ale nie wiem czy znowu będziemy parą.
*w centrum handlowym*
Razem z Marcelem pochodziliśmy po sklepach. Kupiłam sobie takie rzeczy :
                                    

Koszulka dla mnie i Pauli :
                                   
Hmmm no i koszulka :
                   
Przyszliśmy do szkoły o 11:36. Matematyka. Weszliśmy na koniec lekcji. Ludzie z mojej klasy patrzyli się na Marcela bardzo dziwnie, na początku nie zrozumieli, że to on. Usiadłam koło Pauli. Styles usiadł za nami. Gadałam z przyjaciółką czemu nie było mnie na lekcjach. Na przerwie dałam jej jedną z tych koszulek, którą kupiłam dla nas.Kolejna lekcja fizyla. Nie wiedziałam, że jej nie ma i zamiast niej mieliśmy chemie. O fuck.. z panią Walker. No to mamy przejebane z Marcelem. Na lekcji udawała, że nas nie ma. Pfff jej problem. Odwróciłam się do ławki do Marcela i z nim rozmawiałam. DZWONEK ! Wybawienie. Przerwa. Spędziłam ją z Marcelem. Kątem oka widziała naszą paczkę. Ludzie już plotkowali, że zdradzam Nialla... Nie chciało mi się już być na lekcjach, ale Paula mnie przekonała żebym została. Lekcja i kolejna przerwa. Gadałam z naszą grupą.Nawet Marcel był z nami. Widać było, że go polubili. No to dobrze.
-Ejj co myślicie, żeby pojechać do USA? - pomysł Pauli -  No i oczywiście Marcel też.
Aa i jeszcze coś coraz więcej osób rozmawia z Marcelem. To chyba przez to, że inaczej się ubiera. Zauważyłam, że lepiej się czuje w naszej szkole.
-Eee naprawdę mam jechać ? - zapytał Marcel, widać było, że się zdziwił
-NO oczywiście, że tak. - odpowiedziałam za Paule
-A wogóle to kiedy?- Liam
-Dzisiaj jest czwartek. Tak ?
-No tak. - Zayn
-To może pojedziemy na 4 dni, od niedzieli do czwartku. - powiedział Marcel
-Dobra. - odpowiedzieliśmy wszyscy razem
*koniec przerwy*
Akurat wf. Buahahah. Zwolnienie. A Paula też nie ćwiczy bo jej się nie chciało. Na szczęście wf to nasza ostatnia lekcja. Ustaliłyśmy, że jutro nie idziemy do szkoły. Tylko na zakupy. W sobotę pojadę do Pauli pomóc się jej spakować a potem ona do mnie. Będzie u mnie spała. Samolot w niedziele o 10;00 czyli pewnie wstaniemy około 4:00, ogarniemy się to będzie 6:00. Chłopacy przyjadą o 6:30. Spakują nasze walizki to będzie 7:00. Jeszcze do sklepu po jakieś jedzenie. No i o 8:00 na lotnisku. Po szkole nasza ekipa szła na imprezę. Wbiegłam do domu narzuciłam na siebie jakąś sukienkę                                   
Poszłam z nimi ale wróciłam wcześniej bo źle się czułam. Szybko zasnęłam... Rano strasznie źle się czułam ale psychicznie. Miałam wszystkiego dosyć. Wzięłam wódkę i żyletki do torby i wyszłam. Poszłam na najbliższy most. Szłam po drodze pijąc ciecz która była w mojej torbie. Dotarłam. Spojrzałam do góry.
-Żegnaj świecie. - powiedziałam po cichu.
Wypiłam wszystko i rzuciłam butelkę przed siebie. Spojrzałam jak wiruje nad wodą. Zaraz poczuję sie tak jak ona. Wyjęłam jedną żyletkę i podcięłam żyły . No i ktoś zaczął krzyczeć :
-Mania!? Co ty robisz?! -Niall
-Odejdź. - mówiłam resztą sił. Chciał podbiec i zdjąć mnie z zabezpieczenia mostu. Ale za późno. Ja już leciałam, czułam się jak ta butelka. Czułam chłodną bryzę wody. Bałam się, cholernie bałam się uderzenia o wodę. Byłam już kilka centymetrów od wody. No więc taki jest mój koniec. Myślałam, że umrę ze starości. Ale nie ktoś musiał to spieprzyć. Jedną rękę wystawiłam przed siebie właśnie nią chciałam poczuć wodę. Niestety tak się nie stało. Bo nagle...
^
^
^
Witajcie kochani. Dłuuuuugoooo nie było rozdziału.. Ale jest :). Mo że i będzie to teraz smutna wiadomość ale mam już pomysł na zakończenie tego imagina i nie będzie wesołe... No niestety... Dobra nie ważne poczytacie zobaczycie. Mania <3

4 komentarze:

  1. Rozdział wspaniały jak zawsze! <3 Och.. już na Was czekam w USA! Huhuhu :D Nie wiem jakie masz plany odnośnie tego zakończenia ale wnioskuję ,że teraz wszystkie Huherki mają chyba jakąś dziwną faze na takie zakończenia. Huhaj i dawaj mi tu nexxta sybciutko prose! Maniuśś <3 <3 <3/O. ablo L.? Huh jak chcesz :* Wiem Paula nie ogarnia dlaczego dodaję z anonima skoro mam 2 konta ale cóż :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Huhuh no właśnie! Loczek! No! A no i rozdział boski! Czekam na next! <3 W końcu go przeczytałam, bo jedna Huherka (Hazza) mi cały czas pisała. No i życzę czytanie miłego spam'a na FB :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak właściwie to kiedy ta bluzka do mnie dojedzie? Czekam... :* <3

      Usuń
    2. Jedna Huherka: .....Hazza? Jesteś tego pewna? Buuuhaha! Policzymy się w USA! Zgniła Malinko!!! ///O. ///L. ;*****

      Usuń