sobota, 15 lutego 2014

I jak imagin 12

Czekałyśmy i czekałyśmy. 7:28 no jprdl wreszcie przyjechali.
-Gdzie wy kurwa byliście?! -  byłam cała wkurwiona, nie mogła się opanować
-W sklepie, po jedzenie dla Nialla.
-No k**wa najpierw mogliście po nas przyjechać.
-Mania uspokój sie. - Paula próbowała mnie uspokoić. PRÓBOWAŁA
Włożyli nasze walizki do samochodu. Była 7:46. Wszyscy są no to jedziemy. Odprawa i mogliśmy wejść na pokład. Miejsca były kilku osobowe. Paula siedziała z Lou i Liamem, Zayn z  Harrym. A ja z Horanem. Usiadłam obok niego, no to teraz kilka godzin podróży. Założyłam słuchawki na uszy, zasnęłam. Przez sen położyłam głowę na ramieniu Blondyna. Obudził mnie Niall. Przynajmniej się wyspałam. Wyszliśmy z samolotu i odebraliśmy bagaże, taksówka już na nas czekała. Kilka minuty i byliśmy pod hotelem. Weszliśmy do środka, razem z Paulą poszłyśmy do recepcji po klucze do pokoi :
-Dzień dobry. -  przywitała nas recepcjonistka
-Dzień dobry, chciałyśmy odebrać klucze do pokoi.
-Dobrze poproszę numer rezerwacji i już sprawdzam. - Paula podała jej kartkę z wypisanymi informacjami
-Niestety w bazie danych nie ma żadnej takiej rezerwacji. - byłam strasznie zdziwiona, przecież Zayn wszystko rezerwował
-Przepraszam jak to nie ma?
-Ta rezerwacja jest w hotelu w Australii.
-A czy możemy wynająć pokoje od dziś do niedzieli?
-Niestety są zajęte dopiero od jutra.
-Dobra niech będzie od  jutra.
-Dobrze pokoje zostaną przygotowane, proszę przyjść tu jutro z rana, wtedy dostana panie in formacje o pokojach.
-Dziękujemy, do zobaczenia.
-Do widzenia.
Widzę, że Paula była nieźle wkurwiona. Z resztą nie mniej niż ja.
-Zayn!! - Paula
-Co?
-Kurwa zarezerwowałeś hotel w Australii.
-Serio?
-Tak kurwa serio!! Dopiero jutro możemy tu przyjść! Gdzie spędzimy tą noc?!
^
^
^
Bry. Przepraszam,że taki krótki rozdział. Ale za dwa dni kończę ferie i chcę jeszcze odpocząć. Rozdziały będą pojawiały się rzadziej. To do zobaczenia ! <3

środa, 12 lutego 2014

Odpowiedzi na pytania i fakty o mnie :3

"Kiedy masz urodziny i imieniny? ;) "
~Urodziny 22 wrzesień, imieniny 18 listopad
"Kto jest najbardziej zboczoną osobą ,którą znasz?"
~Olivia i Andzia :P
"Znasz kogoś kto kto jest sobowtórem kogoś? :D"
~Hazz jest sobowtórem Olivii, albo Olivia Harrego. Jak kto woli :)
"Twoja ulubiona liczba? :P"
~69 :D
"Loczki" huh.... z czym Ci się to kojarzy? <3 "
~Z Olivią i Harrym.
"masz rodzeństwo"
~Nie c:

FAKTY :
1. Mam na imię Karolina,ale nie lubię tego imienia więc Mania :)
2. Jestem uzależniona od kiśli.
3. Gdy spotykam się z przyjaciółmi od razu nam odwala :3
4. Jestę Dresę Olivię <3
5. Nie lubię Walentynek, dlatego ich nie obchodzę.
6. Upamiętnijcie tą datę : 11.02.2014r. - założyłam Twittera.
7. Mam do Siebie dystans.
8. Z moją przyjaciółką wyzywamy się od "gnoi" - pozdro Bogussia :D
9. Nie lubię sera feta :C
10. Mam świnkę morską - Gejlorda, nie no na serio to Maja.
11. Nie lubię czekolady.
12. Od dwóch miesięcy ćwiczę z Mel B
13. Lubię dresy, chociaż często ich nie noszę :C
14. Codzienne piszę z Olivią... hmmm no prawie codziennie <3
15. Lubię wymyślać coś o Olivii i Harrym <3
16. Directioner, Kwiatonator <3
17. Lubię pisać coś z błędem typu : "informejszyn" i wtedy pisać do Olivii "Specjalnie tak napisałam"
18. Robię Sobie bekę z ludzi na 6obcy.
19. Nie mam pomysłu..
Jak jeszcze jakieś pytania to piszcie pod postem :)

A tu taki mały dodatek specjalny :

       
Hahaha Larry w wersji animowanej jeszcze nie wykończony + słabe zdjęcie bo słaby aparat :c


wtorek, 11 lutego 2014

Informejszyn

Po pierwsze Olivia specjalnie tak napisałam <3
Huh, a teraz przejdźmy do tej informacji. zgaduje, że dużo o mnie nie wiecie więc pomyślałam, żebyście zadali mi pytania pod tym postem, postaram się na nie odpowiedzieć. I dodam jeszcze kilka faktów.
Hahahaha ale długa informacja xDD

poniedziałek, 10 lutego 2014

I jak imagin 11

-Bo ja tak naprawdę nazywam się  Harry.
-Czy to są jakieś żarty?
-Nie.
-No to mi jeszcze powiedz, że jesteś w połowie wampirem, to po prostu jebnę.


-Ymm nie, przynajmniej nie wiem. Jesteś zła?
-Nie, nie jestem. Ale jest mi trochę przykro, że mi od razu nie powiedziałeś. A czemu akurat Marcel?
-Wiesz to imię jakoś najbardziej pasowało do kujona.
-No w sumie racja. Czy nasza paczka już o tym wie?
-Taa, powiedziałem im wczoraj.
-Ok, ja muszę już iść,umówiłam się z Paulą, żeby się spakować. Paa.
-Hej.
Byłam zdziwiona tym co powiedział Mar.. Harry.
*u Pauli*
-Paula, a ty w ogóle wiedziałaś o tym, że Marcel to Harry?
-Powiedział mi wczoraj. A co?
-Bo właśnie mi przed chwila powiedział. Dobra nie ważne, nie przejmujmy się tym. Musimy Cię spakować.
-Tak, No to idziemy.
Spakowałyśmy ją w 3 walizki, torbę i plecak.
-To teraz trzeba to znieść do salonu.
-Paula, mogłyśmy Cię po prostu spakować w salonie. A teraz musimy to znieść.
-Cóż, mogłyśmy.
Po półtorej godziny męczenia się zniosłyśmy to na dół, Dałyśmy radę i od razu włożyłyśmy je do samochodu Pauli.
-Paula to teraz do Nialla, a potem do mnie.
-Po co do Horana?
-Muszę sprawdzić czy się spakował.
Chwilę potem byłyśmy pod jego domem. Dzwoniłam przez 10 dzwonkiem, nie otworzył dlatego same weszłyśmy
-Niall!? - krzyknęłyśmy razem
-Nie ma go czy co?
Zaczęłyśmy sprawdzać jego dom. Na parterze nie ma, na górze nie ma, a w sypialni.. Hmmm na pewno jest.. Co?!.. Serio nie ma go? Została jeszcze garderoba.. Ten widok był bezcenny. Horan leżał pod stertą ubrań i się pakował :
-Hahaha Niall serio? - zapytała Paula, ja nie dałam rady nic powiedzieć, po prostu jebłam
-Skąd wy się tu wzięłyście? - haha matko jaki zdziwiony
                                                     
-Wiesz jak ktoś nie otwiera to jakoś trzeba samemu wbić.
-Rozwaliłyście mi drzwi?!
-Niee. Były otwarte.
-Hmm no to mnie posłuchałeś. Dobra to pakuj się do końca, a jutro przyjedzcie pod mój dom o 6:30. Paa.
-Hej. Pa Paula.
-Paa. 
-Hahhaha jprdl.
-Hahahhaha. Weź nic nie mów. - Paula
*19:00*
Od kilku godzin jesęsmy u mnie i prónujemy mnie spakować, próbujemy. Paula poszła wziąć prysznic i czekam na nią. *telefon*
                                                               
Odpisałam :

-Paula długo jeszcze?
-Nie już wychodze.
*10 minut później*
Paula właśnie wyszła :
-Wreszcie.
-Dobra to chodź spakujemy Cię bo nie dasz rady sama.
Skończyłyśmy o ee dafuq?! 23:24. Dobra trzeba się chociaż trochę wyspać. Położyłyśmy się, hmmm tylko na 4 godziny. Wyśpimy się w samolocie.
*rano*
Paula wstała pierwsza. Ogarnęła się i zrobiła nam śniadanko. I mnie obudziła, o dziwo jej się udało. Zjadłyśmy śniadanie i poszłam się ubrać :
                                      
Ubrałyśmy buty i wyszłyśmy z walizkami przed dom. Trochę z nimi tam postałyśmy. K**wa jest już 6:46 a ich jeszcze nie ma. Usiadłyśmy na walizkach i czekałyśmy. Czekałyśmy i czekałyśmy...

A tu drugie zdjęcie Harrego wampira
^
^
^
Cze, Weszłam na bloga i patrze na komentarze pod wcześniejszym rozdziałem. Dziękuję <3 Jest to naprawdę bardzo miłe, widzę że podoba Wam się to co piszę. Nie jest jakieś idealne, ale naprawdę bardzo dziękuję.
       



niedziela, 9 lutego 2014

I jak imagin 10

Za nimi stał wkurzony Zayn :
-Dzwonie tu od 10 minut i dopiero teraz łaskawie mi otworzyłeś!?
-Uuu wkurzenie level hard.
-Em..umm Mania? Co-o ty tu.. robisz? I czemu masz koszulkę Niallera? -  zapytał bardzo zdziwiony, i ta mina bezcenna
-Wiesz taka sytuacja.
Od tyłu podbiegł Horan i wysypał na mnie całe opakowanie mąki.
-Nie szkoda Ci Twojej ulubionej koszulki?
     
-Hmm nie bo będzie mi przypominała jak ponętnie w niej wyglądasz. - zarumieniałam, naprawdę bardzo miłe słowa
-Długo tu jeszcze będe czekał! - się odezwał Zayn
-Dzięki, zniszczyłeś taką chwilę. A tak w ogóle po co przyszedłeś? - Niall
-Ymm.. no bo..
-Dobra gadajcie sobie a ja pójdę do łazienki. Szybko się ogarnęłam i po cichu wyszłam z łazienki. Przysłuchiwałam się ich rozmowie :
-... on tak szybko nie wyjdzie ze szpitala.
-I dobrze mu tak, zasłużył sobie.
-A jak ona się dowie?
-Nie, nie dowie sie. Ejj cicho bo już nie słychać wody, zaraz zejdzie. Dobra ja już ide, nie będe Wam przeszkadzał. Siema.
-Siema.
Zeszłam na dół :
-Niall?
-Tak?
-Gdzie mam spać?
-Wolisz w gościnnym czy w moim pokoju?
-W twojej sypialni!
-Dobra. Chcesz może jeszcze coś do picia?
-Nie dzięki, a kiedy się spakujesz na ten wyjazd, jutro już sobota. A w niedziele przecież lecimy.
-Wiesz, ja chyba nie lece.
-Co!?
-Po prostu, nie wiem czy mam lecieć.
-Teraz dobrze mnie posłuchaj. Jeżeli się sam nie spakujesz, przyjdę tu jutro w nocy. I cię sama spakuję. I będę miała wyrąbane na to czy śpisz czy nie, wbiję ci tu i będę jeszcze perfidnie hałasować. Rozumiesz?!
-Uuu bulwers. Ta rozumiem.
-Dobra ja teraz idę spać, dobranoc.
-Dobranoc.
Weszłam do jego sypialni, jak tu ładnie pachnie. Ughh już 2:29. Położyłam się i od razu zasnęłam.
*rano*
Obudził mnie zapach naleśników. Mhyy Niall kucharzem? Zeszłam na dół, usłyszał jak schodzę i się odwrócił. Podeszłam i wzięłam kawałek naleśnika. Ughh :
-Co ty tam dodałeś?
-Skończyła się mąka i wrzuciłem bułkę tartą.
-Nie smaż już tego. Zamówimy coś?
-Z Nando's!
-Ok, to zamów, a ja pójdę się ogarnąć
Wzięłam prysznic, ale nie miałam ubrań.. Hmm no to dresy i koszulka Nialla. Szybko zeszłam na dół :
-Patrz jak ponętnie wyglądam w twoich ubraniach! - nic nie odpowiedział, podeszłam do niego - Czemu płaczesz? - zapytałam zdziwiona
-Po prostu ja tak dalej nie dam rady. Tęsknie za tym co było kiedyś.
-Uwierz mi, że ja też. Obiecuję przemyślę to wszystko. A w ogóle zamówiłeś coś?
-Tak, będzie za 20 minut.
-Która jest godzina?
-Około 12:00.
-O jezu, Niall ja cię bardzo przepraszam ale muszę jechać do Pauli pomóc jej się spakować. Pamiętaj masz się spakować!
-Wiem, odwieźć Cię?
-No, jeżeli byś mógł. Ale najpierw do mnie to od razu oddam Ci tą koszulkę i dresy.
-Nie zostaw ją sobie.
-Dzięki.
*w moim domu*
Niall wrócił już do domu. *telefon*
-Tak?
-Mania przyjedź na chwile do mnie to ważne. -  Marcel, jego głos był inny.. taki smutny?
Przebrałam się i pojechałam do Marcela.

                    
Chłopak czekał na mnie pod domem.
-Hej.
-Cześć, wejdź. - nie myliłam się był smutny
-Więc co chciałeś?
-Ja muszę Ci to wreszcie powiedzieć, tyko proszę nie złość się.
-No dobra.
-Bo.. ja.. ja tak naprawdę...
^
^
^
Witam, witam. No to mamy 10 rozdział. Domyślacie się co Marcel chce powiedzieć?

piątek, 7 lutego 2014

I jak imagin 9

Ale nagle się obudziłam się. Boże to sen!? Nie, nie sen koszmar! Głupi znak, że mam wrócić do Nialla, ehhh...Byłam cała przepocona. Już nie zasnę. Poszłam do łazienki, zmyłam z siebie cały ten sen. Była dopiero 3. Pfyyy. Położyłam się do łóżka, wzięłam laptopa. Przejrzałam strony kilki sklepów, trochę pozamawiałam. Hmm już 6:00? Wzięłam kolejny prysznic i przebrałam się w to :
                                                                         
Zeszłam na dół. Zjadłam kisiel i zadzwoniłam do mojej przyjaciółki :
-No hej Mania, trochę nie za wcześnie?
-Ymm nie. Nie chciało mi się już spać.
-Hahahha Tobie się nie chciało?
-Eee koszmar.
-Słabo, To o której na te zakupy?
-12:00? Podjadę po Ciebie.
-Ok to paa.
-Paa.
Ehh nie mam co robić... Buahah genialny pomysł. Ogarnęłam twittera, i aska. Twitter kilka próźb o followed. Pytania na asku.. typu : "Czemu zdradzasz Nialla?", "Co Cię łączy z Marcelem?". Czyli już wie cała szkoła. Wow ale ten czas szybko zleciał już 11:42. Ubrałam buty. Ze stolika wzięłam klucze do samochodu. Zamknęłam drzwi i pojechałam do Pauli. No i kurwa cały cas uczucie jakby mnie ktoś śledził... Pod jej domem szybko wbiegła do samochodu, obróciła się za siebie, i po cichu powiedziała :
-Wiesz, mam takie wrażenie jakby ktoś mnie obserwował.
-Ty tez?! -  prawie krzyknęłam z przerażeniem w oczach
-Dobra ogarnijmy się. Pewnie nam się tylko zdaje. - odwróciłyśmy się i przez tylną szybę zobaczyłyśmy czarne bmw. Ono jedzie za mną od kiedy wyszłam z domu. Gdy byłyśmy już pod galerią, ten samochód także się zatrzymał. Szybko wbiegłyśmy do toalet. Wyjęłam z kieszeni telefon, ledwo go trzymałam. Wybrałam numer Nialla. Odebrał już po 1 sygnale :
-Tak?
-Niall proszę przyjedź jak najszybciej go galerii. Jestem tu z Paulą i ktoś nas śledzi.
-Dobra zaraz będę.
Czekałyśmy przy wejściu. Tak jak mówił był za chwilę, po 3 minutach. Ucieszyłam się, że go zobaczyłam. Chciałam do niego podbiec przytulić się.. Nie, nie, nie Mania ogar!
-Paula nie wiem jak Tobie ale mi minęła już ochota na zakupy.
-Mi też.
-Dobra to ja Was odwiozę do domy, chodźcie.
Nialler odwiózł Paulę, a ja pojechałam z nim do jego domu. Weszłam i przypomniały mi się te zajebiste momenty spędzone z Niallem. Usiadłam na sofie, hahaha ta sofa dużo przeżyła ( proszę bez skojarzeń :D )
Horan zrobił mi herbatę z cytryną , usiadł obok mnie no i zaczęliśmy rozmawiać o przyszłości naszego związku. Ta rozmowa była nam bardzo potrzebna. W tym czasie wypiłam dużo herbat. Koło 21:00 poszłam pod prysznic, nie miałam swojej koszulki dlatego zabrałam Niallowi koszulkę Crazy Mofos, boże jak ona pięknie pachnie <3. Zeszłam na dół :
-Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, że wzięłam twoją koszulkę! -  nikt się nie odezwał - Ymm Niall?! - gdzie on jest -  Niall!
No i wszedł do domu z krwawiącym nosem jprdl.. znowu.
-Co ty znowu robiłeś?
-Ee no nic?
-No kur*a widzę jak nic.
-Dobra przecież to nie ważne.
Wzięłam wodę utlenioną i plastry. Podeszłam do niego przemyłam mu nos, chciałam mu nakleić plaster, ale dziecko się zbulwersowało :
-Nie naklejaj mi tego plastra, będę wyglądał jak idiota.
-Idiotą to ty jesteś, bijesz się z nie wiadomo kim.
-Ej.
Poszedł wziąć prysznic. A ja zaczęłam robić kolację. Wyjmowałam talerze i mąką była. Szczęście i na mnie spadła. Weszłam do góry bo chciałam ją z siebie zrzucić. Dobra skup się Niall ma dwie łazienki, w której teraz jest? Weszłam do pierwszej. Upss. Wycofałam nogę i poszłam do drugiej. Ogarnęłam trochę tą mąkę. I zeszłam na dół posprzątać. Hahaha już posprzątał. Podeszłam do niego po cichu, wzięłam trochę mąki do ręki i wtarłam mu ją na włosy :
-Ejj co jest?
-Hahaha.
I jeszcze mu się woda wylała na podłogę i się wywalił. O matko hahah. Nie hahhaha. *dryn, dryn* Otworzyła drzwi za nimi stał wkurzony Zayn....
^
^
^
Witam... zawiodłam Was strasznie długo nie było rozdziału wiem o tym. Nie mam pomysłu aby dalej prowadzić ten imagin. Mam napisany całkiem nowy imagin też z One Direction. Ale chcę dokończyć ten imagin, muszę wprowadzić do niego pewną osobę <3. Teraz rozdziały będą pojawiały się o wiele częściej. 

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Liebster Award #1

Bardzo dziękuję za nominację do Liebster Award, bardzo dziękuję Pauli , która mnie nominowała. Wiele to dla mnie znaczy, naprawdę dziękuję.

Zostałam nominowana przez : http://poland1dgirl.blogspot.com  <3

1. Jak masz na imię?
Mam na imię Karolina, ale nie lubię tego imienia

2. Ile masz lat?
13 rocznikowo..

3.Jakie jest twoje hobby?
Ymm pisanie na pewno


4. Czego się boisz?
Pająków.. :c

5. Jakie jest twoje marzenie?Pojechać na koncert One Direction to moje największe marzenie

6. Co skłoniło Cię do założenia tego bloga?
Ymm pisałam imaginy w telefonie w notatkach, i niestety już miałam ich za dużo i założyłam tego bloga.

7. Czy masz jeszcze jakieś blogi?


8. Od kiedy blogujesz?
Od 16 września 2013.

9. Czy jesteś Directionerką? Jeśli tak to od jak dawna?
Od 13 listopada 2012

10. Masz 
rodzeństwo, zwierzęta?
Rodzeństwa nie mam. Mam świnkę morską.

11. Masz swój ulubiony kraj? Jaki? Dlaczego?
Wielka Brytania, tak, zdecydowanie Wielka Brytania. Jest po prostu piękna.



Moje pytania:

1. Jak masz na imię?
 2. Ile masz lat?
 3.Gdybyś na jeden dzień mogła stać się kimś innym, to kim?
4. Czego 
się boisz?

5. Twoje marzenie?
6. Co skłoniło Cię do założenia tego bloga?

7. Czy masz jeszcze jakieś blogi?
8.
Czy jest jakaś rzecz, której bardzo chciałabyś spróbować, ale nie masz odwagi? Jeśli tak, to jaka?
9.  Directionerka? Jeśli tak to od jak dawna?

10. Masz rodzeństwo, zwierzęta?