poniedziałek, 18 listopada 2013

I jak imagin 1

( na razie nikt z nich nie jest sławny )

Hmm od czego by tu zacząć... A no tak nazywam się Mania. Mam 16 lat. Mój chłopak to Niall. Moja BFF to Paula, też ma 16 lat. Jej chłopak to Louis. Należymy do szkolnej elity. Nasz grupa to ja, Paula, Niall, Louis, Zayn i Liam. Dzisiejszy dzień był taki jak zawsze... a przynajmniej mi się tak zdawało. Wstałam o 6:15, prysznic, poranna toaleta, wyprostowałam włosy. Ubrałam się w to :
                           
Zeszłam na dół do kuchni, zjadłam jogurt naturalny tak jak zawsze a do tego Lipton <3. Gdy już się przygotowałam wzięłam torbę. Wsiadłam w samochód i pojechałam po Paule. Była ubrana tak :
                  
                                                           
-Hej Mania. - powiedziała.
-No hej, wsiadaj. - dziewczyna przywitała się ze mną i wsiadła do samochodu. Zawsze gdy jechałyśmy dużo rozmawiałyśmy, ale dzisiaj było inaczej.
-Ejj Paula co się stało? Widzę, że jesteś przybita. - powiedziałam.
-Eee.. widziałam jak Lou całuje się z inną dziewczyną :/ .
-Lou? Jesteś pewna? Przecież on cię kocha i nigdy by ci czegoś takiego nie zrobił.
Paula już nic nie odpowiedziała, dalej jechałyśmy w ciszy.
*przed szkołą*
Jak zawsze przed szkołą czekali na nas chłopcy. Przywitałam się z Niallem. Paula poszła gdzieś z Lou na bok. Szczerze to nie przysłuchiwałam się ich rozmowie. Ale miałam nadzieje,że Louis jej wszystko wyjaśni i będzie jak dawniej. Potem widziałam tylko jak się całują. Czyli wszystko sobie wyjaśnili. To dobrze. Jeszcze chwile poczekaliśmy na Zayna i Liama. Gdy wchodziliśmy wszystkie oczy były skierowane na nas. Byliśmy już do tego przyzwyczajeni. Każdy mówił nam "cześć", odpowiadałam chociaż nie znalazłam połowy z tych ludzi, jedynie z widzenia. Podeszłam do szafki po książki. Poszłyśmy z Paulą pod naszą klasę, przedtem jeszcze pożegnałyśmy się z Niallem i Louisem. Teraz mieliśmy chemię. Najbardziej znienawidzony przedmiot przez naszą klasę. Wiem, że pani Walker mnie nienawidziła dlatego, że w ogóle nie zwracałam uwagi na nią i jej przedmiot. Zawsze pisałam z Niallem i gadałam z Paulą z nią nigdy nie dało się nudzić. Po 10 minutach pan dyrektor przyprowadził do naszej klasy nowego chłopaka. Typowy nerd :  wielkie kujonki, włosy ulizane, koszula a na nią kamizelka w kratkę i spodnie wyprasowane w kant.W naszej szkole było już dużo takich kujonów. Gdy chłopak już usiadł w ławce. Odezwałam się do Pauli.
-Ehh zobacz kolejny kujon do kompletu. - powiedziałam.
-Nom jakby było ich mało w naszej szkole.
-Paula? Co myślisz, żebym przeprowadziła na nim metamorfozę?
-No. Tak jak na tym chłopaku, który jest teraz mega ciachem w szkole.
-Hmm.. przesiąść się do niego?
-Mhyy... Dobry pomysł. Pogadasz z nim trochę i się o nim dowiesz.
Wzięłam torbę i usiadłam obok chłopaka.
-Ee-ee prze-epraszam ni-ee wie-edziałem, że tu-u siee-edzisz. - powiedział chłopak.
-Nie spoko. Ja siedzę z Paula. - pokazałam palcem na dziewczynę.
-Aa-a cz-zemuu sia-adasz ze mną-ą??
-No wiesz zauważyłam, że jesteś nowy. I chciałam cię oprowadzić.
-Ale-ee spóó-ójrz na mni-iie. Je-eżelii poo-okażesz si-ię z ta-akąą oso-obą jak ja-a. To-o two-oja re-eputa-acja się zmie-eni....
-Skąd ty wiesz, że jestem znana w szkole??
-No-oo wi-eesz ja-aa tro-ochę do-owie-edziałem się od pa-ana dyre-ektora.
-Aaa no to jak oprowadzić cię??
-Niee dzię-ękuje. Pora-adzę so-obie.
-Ok jak chcesz, ale jakby co to mów.
I wtedy spojrzałam w jego zielone oczy. Było w nich coś magicznego.  Jakbym je już gdzieś widziała. Tylko, że teraz były ukryte pod wielkimi okularami. Do końca lekcji siedziałam z chłopakiem. On skupiał się na lekcji. Ale zauważyła jak na mnie spogląda. Wydawało mi się, że go kojarzę, ale nie wiem zkąd. No tak nie zapytałam się go jak ma na imię.
-Wiesz przedtem nie zapytałam, jak się nazywasz?
-Ma-arcel.
-Mania. -  podałam rękę zielonookiemu. i wtedy zauważyłam na jego nadgarstku tatuaż. Hmm kujon i tatuaże ?! Bardzo mnie to zdziwiło...
-A tak wogóle to czemu przeniosłeś się do nasze...
-SMITH, STYLES ! do dyrektora.
Ehh o tak na lekcjach nie można rozmawiać. Byłam już do tego przyzwyczajona.Często chodziłam do dyrektora za rozmawianie i pisanie sms.. Ale zauważyłam się, że Marcel się zbytnio nie przejął.. Kujon nie przejął się do DYREKTORA?! Widziałam, że Paula ma niezłą bekę z tego, że Marcel w pierwszym dniu w nowej szkole.
*po wizycie u dyrektora*
Tak jak myślałam, musiałam zostać po lekcjach w bibliotece. A Marcel musiał tylko obiecać, że nie będzie już rozmawiał na lekcjach. Zresztą jaką inną karę mógłby dostać, jest nowy. Marcel też prosił, żeby też pójść za karę biblioteki, ale dyrektor się nie zgodził.., Przerwy spędzałam z naszą grupą ale nie było Nialla. Zastanawiałam się gdzie jest. Pod koniec zobaczyłam....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz