poniedziałek, 18 listopada 2013

I jak imagin 2

Pod koniec przerwy zobaczyłam jak chłopacy z innych klas wyśmiewają Marcela. Podbiegłam do nich Paula tuż za mną.
-Ejj co wy robicie!? Co on wam zrobił?! - spytałam krzycząc.
-Ubiera się inaczej niż my.
-I z tego robisz taki problem?! Ty ubierasz się tak. A on inaczej. Może mu się podoba tak jak jest ubrany. Już idźcie z tąd..
Spojrzałam na Marcela był zdziwiony, że go obroniłam. Posłał mi nieme "dziękuje"i odszedł. Do końca lekcji go nie widziałam.  Po lekcjach musiałam iść do biblioteki.. ehh ta kara. Kilka minut po mnie wszedł Niall z rozciętą wargą i brwią. Podbiegłam do niego i się przytuliłam. Usiedliśmy przy stoliku.
-Boże Niall co ci jest? Dlaczego nie było cię na lekcjach? Co ci się wogóle stało? I czemu jesteś pobity??
-Mania uspokój się... Powiem ci wszystko, ale proszę uspokój się.
-No dobrze.
-Więc. Nie było mnie na lekcjach bo byłem u dyrektora. Bo pobiłem się z Rossem. Widziałem jak obraża jakąś dziewczynę a ja na to nie pozwole. No i się pobiliśmy, ale zobaczyła to pani.Walker. I byliśmy przez te wszystkie lekcje u dyrektora.
- A ja myślałam, że jesteś z jakąś dziewczyną :c
-Mania przecież wiesz, że cię kocham.
-Wiem <3 - pocałowaliśmy się.
-A ty jesteś tu bo znowu z Paula na lekcjach gadałaś?
-Nie dzisiaj gadałam z Marcelem.
-Z kim?
-Z tym nowym kujonem z mojej klasy.
-Hahahaha z nim. Uuu kujon w pierwszym dniu w szkole był już u dyrektora.
-Nom. Bo z Paulą chcemy zmienić go na takiego bardziej normalnego chłopaka.
-Hahaha ty i te twoje metamorfozy.
-Hahaha no :3 -  zaśmiałam się tak głośno, że weszła bibliotekarka i kazała nam już iść do domu bo byliśmy za głośno. Pożegnaliśmy się przed szkołą i pojechałam do domu.
*około 20:00*
Robiłam tosty i  usłyszałam dźwięk mojego iPhone. Dzwoniła Paula.
-No hej kochana. - powiedziałam.
-Cześć, no i jak tam w bibliotece?
-Emm wsumie spoko, był tez tam Niall ma rozciętą brew i wargę.
-OMG, a co mu się stało?
-Pobił się z Rossem za to, że wyzywał dziewczynę.
-No to Niall dobrze zrobił. A no właśnie dzisiaj wbijam do ciebie na noc.
-Nom ok. I tak bym się nudziła, a tak wogóle to dzisiaj piątek.
-Wow Mania wow uszanowanko.
-No ciii, zapomniałam hahahah.
-Ehh no bo to ty Mania.
-Nom ok to będę około 21:30. Eee co ty robisz? Bo coś pika..
-Oo fuck. Moje tosty. -  rzuciłam telefon i pobiegłam do kuchni, żeby jeszcze uratować moje "pyszne" tosty
                                           

Niee spaliły się. Szczerze to już straciłam ochotę na tosty. Wróciłam do salonu i spojrzałam na telefon. Hahah czyli Paula się rozłączyła. Poszłam na górę do sypialni i przebrałam się w coś luźniejszego. Wiedziałam, że będziemy oglądać horrory, więc wzięłam 7 z półki których jeszcze nie oglądałyśmy. Poszłam do kuchni i wyrzucił;am spalone tosty do śmietnika. Zrobiłam popcorn, wyjęłam z szafek żelki, chipsy, chrupki, cukierki
i jeszcze trochę. Zawsze miałam jakieś jedzenie bo spodziewałam się, że Niall wpadnie do mnie do domu nieoczekiwanie i będzie głodny jak zawsze. Weszłam jeszcze do góry po koc gdy usłyszałam pukanie do drzwi. Szybko wzięłam ze sobą koc zbiegłam na dół, rzuciłam go na sofę. Otworzyła drzwi, w nich stała Paula z wielką torbą z jedzeniem. No to dupa urośnie.
-Mhyy cześć. -  powiedziała.
-Hej, widzę że masz jedzenie.
-Hahaha nom bo wiem, że ty napewno nic nie masz.
-No to się zdziwisz. - wpuściłam dziewczynę do środka. Weszła do salonu i zaczęła rozkładać jedzenie na stolik.
-Ok to siadaj ja już wszystko przygotowałam, ale pójdę jeszcze po kilka poduszek. Paula usiadła i wybrała filmy jak będziemy je po kolei oglądać. Ułożyła od strasznych do najstraszniejszych. 7 filmów, czyli filmowa noc. Pewnie i tak obejrzymy tylko kilka filmów z tych pierwszych. Około 22:30 zaczęłyśmy oglądać. Przez cały czas krzyczałyśmy ale dla nas to było normalne, a to był dopiero najmniej straszny film. Dobrze, że nie mieszkam w bloku bo wtedy sąsiedzi mogliby zadzwonić na policję, że coś mi się stało. po 24:00 bałyśmy się wszystkiego od zwykłego szumu liści do wołania wilków. Dostałam sms od nieznanego numeru trochę się przestraszyłam. Bo było tak jak na filmie. Najpierw dziewczyna dostaje sms, potem ktoś dzwoni ale się nie odzywa,a  potem tak jak w każdym podobnym horrorze dziewczyna ginie. A mój sms brzmiał tak : "Hej kochanie <3 Co robisz?? ~ Niall ". Odpisałam mu : " Oglądam horrory i się boje :c". Już nic nie odpisał, pewnie zasnął. O 4:00prawie zasnęłyśmy, ale obudziły nas hałasy z mojego ogrodu, i znowu tak jak w filmie. Paula się przebudziła i razem podeszłyśmy do wielkiego okna. To co tam było przeraziło nas...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz